Recenzja OhLife: Niezwykle łatwy prywatny dziennik oparty na poczcie elektronicznej dla osób, które nie rozpoczęły samodzielnego uruchamiania

OhLife.com Screenshot Tour
Jak wszystkie świetne pomysły, OhLife jest elegancko prosty. Każdego dnia OhLife wyśle Ci wiadomość e-mail z pytaniem: Jak minął Twój dzień? (Zmieniają to dla twojego pierwszego wpisu OhLife, ale koncepcja jest taka sama.)

Wszystko, co musisz zrobić, to odpowiedzieć, a zostanie zapisane jako wpis do dziennika prywatnego.

Aby wyświetlić stare wpisy, zaloguj się na OhLife.com. Lub, co jakiś czas, OhLife będzie wspominał z tobą, dołączając losowy wpis do dziennika z przeszłości w codziennej wiadomości e-mail.

I to wszystko. Możesz także wpisać wpis ręcznie, tj. Nie za pośrednictwem poczty elektronicznej, przez Kliknięcie Dodaj wpis. Wszystkie wpisy są zwykłym tekstem i możesz mieć tylko jeden wpis dziennie.

Nie ma celowo żadnego sposobu udostępniania swoich wpisówprzez Twitter, Facebook, e-mail itp. Nie możesz nawet opublikować wpisu. Ten dziennik jest do użytku prywatnego i osobistego. Jeśli chcesz podzielić się swoimi przemyśleniami ze światem, załóż konto Blogger lub WordPress.
Jeśli chcesz pobrać zapis swoich wpisów do przechowywania, możesz je wyeksportować jako plik tekstowy w zakładce Przeszłość. Możesz również dostosować częstotliwość otrzymywania wiadomości e-mail i o której godzinie.
OhLife Pierwsze wrażenia
Podoba mi się pomysł OhLife. Nie ma tutaj prawdziwej przełomowej technologii - jest to w zasadzie prywatny blog z funkcja wysyłania wiadomości e-mail oraz codzienne lub cotygodniowe przypomnienie. Ale podoba mi się sposób, w jaki to działa. W rzeczywistości, zanim dowiedziałem się o OhLife, trollowałem Craiglist, aby sprawdzić, czy mógłbym kogoś zatrudnić, aby w zasadzie zrobił dokładnie to samo, aby rozpocząć mój kreatywny nawyk pisania - po prostu przyjdź i powiedz „Hej, napisałeś coś dzisiaj? ”Czasami wszystko, czego potrzebujemy, aby rozwinąć produktywny nawyk, to natychmiast.
To, co naprawdę lubię w OhLife, to tojest całkowicie pozbawiony platformy. Zasadniczo blogujesz za pośrednictwem poczty e-mail, co oznacza, że możesz to zrobić ze smartfona, iPada, komputera służbowego, komputera domowego lub dowolnego innego urządzenia e-mail, które masz pod ręką, gdy masz szansę.
Jedyny potencjalny pułap takiej usługiOhLife to prywatność i bezpieczeństwo. OhLife jest zdecydowanie nieugięta w swojej polityce prywatności dotyczącej zachowania poufności danych, dzięki czemu możesz swobodnie powiedzieć wszystkie swoje najgłębsze, najciemniejsze tajemnice. Jedyne gromadzone przez nich informacje to Twój adres e-mail, który jest w 100% niezbędny do świadczenia usługi, a po usunięciu konta Twoje dane znikają na dobre.
Szczerze mówiąc, nie byłbym zbyt paranoikiem, że OhLifew jakiś sposób zbiera wpisy do „Dear Diary” dla czegoś złowrogiego. Przynajmniej nie bardziej paranoiczny niż byłbym z Bloggerem, LiveJournal, Xanga lub Tumblr. Fakt, że wysyłasz swoje wpisy pocztą e-mail, wprowadza kolejną warstwę luki w zabezpieczeniach, ale możliwe, że już udostępniasz osobiste rzeczy za pośrednictwem poczty e-mail, tak naprawdę w codziennych kontaktach z przyjaciółmi i rodziną.
zostaw komentarz