Adobe oddaje oprogramowanie, gdy zaprzecza, że go rozdaje

Nie, nie miałem na myśli, no wiesz, gorąco. To wszystkie legalne, legalne i nie kalekie wersje próbne. Koszt? Zero, nada i zilch. Zgadza się! Adobe Systems rozdaje je!
Haczyk? Cóż, faktem jest, że całe oprogramowanie pochodzi z wersji CS2 lub podobnych dla programów takich jak Acrobat Pro i Photoshop Elements. CS2 został wydany w 2005 roku, więc nie otrzymujesz najnowszych narzędzi.
Wszystko to pod warunkiem, że Adobe nie zmienipamiętaj i szarpnij stronę WWW, która zawiera listę pobrań wraz z pasującymi numerami seryjnymi. Według Ars Technica i Practical Photoshop, w weekend Adobe opublikowało stronę zatytułowaną „Pobrania CS2”, a następnie usunęła ją i po chwili ponownie ją opublikowała. Praktyczny Photoshop cytuje zawiadomienie opublikowane na forum Adobe, w którym twierdzi, że firma nie rozdaje swoich produktów, jak twierdzi naukowiec Adobe Dov Isaacs:
„Słyszałeś źle! Adobe absolutnie nie zapewnia bezpłatnych kopii CS2!
„Prawdą jest, że Adobe kończyserwery aktywacyjne dla CS2 i dla istniejących licencjonowanych użytkowników CS2, którzy muszą ponownie zainstalować oprogramowanie, dostępne są kopie CS2, które nie wymagają aktywacji, ale wymagają prawidłowych numerów seryjnych. (Specjalne numery seryjne są podane na stronie dla każdego pobrania produktu.) ”
Szczególnie podoba mi się Izaak, który podkreśla, żenumery seryjne - które są jedynymi rzeczami potrzebnymi do tego, aby oprogramowanie działało legalnie lub nielegalnie - są również zamieszczane na stronie. To tak, jakby powiedzieć włamywaczowi: „Nie. Absolutnie możesz nie włamać się do mojego domu, ale tutaj pokażę drzwi, na których nie mam zamka ”.
Pomimo tego, co mówi Adobe, nieskrępowane pobieranieniektóre z jego najbardziej popularnych - i drogich - programów muszą być pieśnią syreny dla użytkowników komputerów bez gotówki na wersje CS6 programów i bez obawy, że pliki do pobrania są nieaktualne.
Jeśli Adobe zdejmie stronę po raz drugi, zanim zdążysz rzucić okiem, oto ona.

Usłyszałem piosenkę syreny i ściągnąłemAdobe Premier Pro2.0, lider pakietu Adobe do edycji wideo. Pobranie programu 1gig trwało ponad godzinę w środku nocy, co świadczy o tym, że niezwykle duża liczba użytkowników wysysa oprogramowanie. Instalacja i wprowadzenie 24-cyfrowego numeru seryjnego zajęło mi tylko kilka minut. Program migocze, aby żyć bez wzywania gliniarzy. Nie uczyni nikogo Spielbergiem, ale jest to potężny program do edycji filmów z wakacji.
I to za darmo.
zostaw komentarz